Jak efektywnie ćwiczyć z zespołem?

Ten wpis zapoczątkuje serię artykułów, w których opiszę moje doświadczenia związane z graniem, tworzeniem i uczeniem się muzyki.

Zasada nr. 1 : Na próbę przychodź przygotowany

Od kilku dobrych lat uczę się, jak efektywnie ćwiczyć z zespołem. Gram na gitarze już ponad 15 lat i mam już za sobą pare(naście?) zespołów. Przewinęło się w nich bardzo dużo muzyków, który grali na różnym poziomie zaawansowania. Przez te lata opiekowałem się salami prób i mogłem w tym czasie przypatrywać się wielu próbom początkujących zespołów. Po latach doświadczeń, z pełnym przekonaniem stwierdzam, że niezależnie od wieku muzyka, czy stażu gry na instrumencie, większość muzyków popełnia ten sam błąd. Muzycy przychodzą na próby nieprzygotowani.

Co to znaczy być przygotowanym?

Załóżmy, że wybieramy jakiś utwór, którego wspólnie chcemy się nauczyć. Co powinniśmy zrobić w pierwszej kolejności, tuż po tym kiedy utwór jest już wybrany? Oczywiście maksymalnie osłuchać się z tym utworem!

Często wówczas w naszej głowie „kołacze się” zdanie w stylu: „Ale przecież ja doskonale znam ten kawałek! Słuchałem go tyle razy!”
Niestety słuchać to niekoniecznie znaczy słyszeć. Często słuchamy muzyki w sposób automatyczny. Często interesuje nas tylko energia, którą ulubiona piosenka w nas wyzwala. Czasami zwracamy uwagę tylko na tekst.
Ale, aby utwór zagrać, musimy nauczyć się swojej partii. Żeby się przygotować do próby, musimy skupić naszą uwagę na tej właśnie partii. Takiego selektywnego słuchania da się nauczyć. Co więcej, im częściej będziemy uczyć się słuchania, tym (chociaż zabrzmi to banalnie) więcej będziemy słyszeć!

Zasada nr. 2 : Słuchaj innych, nie tylko siebie

Drugim podstawowym błędem, który popełniają muzycy grając w zespole, jest skupianie się tylko na sobie i swojej partii. Kojarzycie być może sytuację z życia, w której poznajecie się z kimś nowym. Podajecie komuś rękę i przedstawiacie się. Ile razy zdarzyło wam się, że skupiliście się na wymówieniu swojego imienia tak bardzo, że umknęło wam imię osoby, z którą się poznajecie? Ja sam złapałem się na tym wielokrotnie! Podobnie jest gdy gramy z zespołem. Skupiamy się tak bardzo na tym co chcemy zagrać na swoim instrumencie, że przestajemy zwracać uwagę na pozostałych członków zespołu!

Efektywne ćwiczenie z zespołem

Co zrobić, żeby to zmienić? Oderwijcie wzrok od swoich instrumentów! Popatrzcie na ludzi, z którymi gracie, to pomoże Wam uważniej i aktywniej słuchać. Najlepszym przykładem do naśladowania są nagrania koncertowe największych zespołów, np. Red Hot Chilli Peppers – żeby daleko nie szukać. Zwróćcie uwagę na to jak członkowie zespołu reagują na siebie wzajemnie, jak nawiązują kontakt wzrokowy! Większość feelingu i energii Red Hotów wynika właśnie z tego, że grają razem i są świadomi tego co robi każdy z nich.

Zasada nr. 3 : Zwolnij!

Wielokrotne powtarzanie bez wątpienia prowadzi do doskonałości. Wszystkie, największe zespoły zagrały setki razy utwory, które wykonują. Ale efekt, który obserwujemy na koncertach ulubionych artystów nie zdradza ważnej zasady: żeby grać dobrze, trzeba ćwiczyć wolno!

To chyba największy błąd, który powtarzają nie tylko początkujący muzycy – chcemy od razu zagrać ulubiony riff czy beat tak jak go znamy, szybko i energicznie! Bardzo często kończy się to tak, że gramy bardzo niedokładnie i nierówno. Granie wolno wymaga często większego skupienia, przez co daje nam czas na pracę nad poprawną techniką, akcentacją i dynamiką. Dlatego ważne jest by nie tylko samemu, ale z całym zespołem ćwiczyć nowe rzeczy wolno. Dzięki temu nabieramy większej pewności i zrozumienia wykonywanego materiału, a jeżeli potrafimy zagrać coś wolno, stopniowo dojdziemy do szybkiego tempa.

Zasada nr. 4 : Powtarzaj do skutku

Nauczony doświadczeniem wielu projektów w których grałem, wypracowałem w końcu sposób jak efektywnie ćwiczyć z zespołem. Przynajmniej jeden ze sposobów. Gdy połączymy wszystkie wyżej wymienione elementy zostaje ostatni – powtarzanie do skutku!

Oczywiście nie oznacza to, że mamy zawsze grać do znudzenia jeden numer. Warto czasem zrobić sobie przerwę, dać sobie trochę przestrzeni na oddech i zabawę. Gdy zacząłem prowadzić Lekcje zespołowe w Jagosz Studio, starałem się wypracować ten balans pomiędzy ćwiczeniem a graniem.

Na każdych zajęciach znajdzie się czas na powtórzenie znanych utworów – czasem wolno, skupiając się na szczegółach, czasem po prostu gramy, dobrze się przy tym bawiąc! Często zwracam uwagę na daną partię, którą jedna lub więcej osób potrzebuje przećwiczyć – wtedy Ci umiejący najlepiej, mają okazję się wykazać i stają się podporą dla tych potrzebujących więcej czasu.

Przypominam też często by nie przejmować się pomyłkami, nie zatrzymywać się i nie poddawać! Błędy są naturalną częścią procesu uczenia się. Musimy je widzieć i słyszeć, żeby móc wyciągnąć z nich wnioski i mieć materiał do poprawy. Najważniejsze przecież jest to, by cieszyć się z grania. W końcu robimy to dla przyjemności!

Ostatnio na lekcji zespołowej ćwiczyliśmy Californication zespołu Red Hot Chilli Peppers. Dla Szymona (gitarzysty) utwór doskonale znany, dla Kajtka (perkusja) i Kacpra (bas) było to nowe wyzwanie. Zobaczcie poniżej fragment ich wspólnych ćwiczeń!

Szymon, Kacper i Kajetan ćwiczą Califronication

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *